Każdy rodzic dziecka uczęszczającego do przedszkola doskonale wie, że jest to „wylęgarnia” najróżniejszych chorób, przede wszystkim wirusowych. Dzieci przedszkolne, zwłaszcza w najmłodszych grupach, regularnie chorują i nikogo szczególnie to nie dziwi – jest to naturalny etap budowania odporności. Rodzice powinni mieć natomiast świadomość, że dziecko może przynieść z przedszkola nie tylko katar, kaszel czy gorączkę, ale także pasożyty. Szczególnie częste są przypadki wszawicy. Można się przed nią dobrze zabezpieczyć, a także szybko i skutecznie ją wyleczyć. Grunt, to wiedzieć, jak zareagować na informację, że w przedszkolu pojawiły się wszy. Po garść wskazówek zapraszamy do naszego artykułu.
Czym jest wszawica?
Wszawica to choroba pasożytnicza wywoływana przez wesz ludzką (Pediculus humanus), najczęściej przez jej podgatunek, czyli wesz głowową. Pasożyt ten żywi się krwią człowieka, wgryzając się w skórę przy pomocy aparatu gębowego. Wszy nie latają i nie skaczą – przenoszą się na nowych żywicieli wyłącznie poprzez kontakt fizyczny, albo z nosiciela na nosiciela, albo za pośrednictwem różnych przedmiotów i powierzchni.
To warto wiedzieć:
Dorosłe wszy mogą przeżyć poza żywicielem nawet do 48 godzin, a ich jaja – czyli gnidy – jeszcze dłużej. Z tego powodu często dochodzi do „złapania” wszy w wyniku np. wspólnego używania przyborów higienicznych, zamieniania się czapkami czy nawet korzystania ze wspólnej kanapy.
Wszawica to choroba szerząca się głównie wśród dzieci. Wszy w przedszkolu nie są więc niczym nadzwyczajnym, natomiast faktem jest, że z uwagi na typowe zachowania dzieci, jak przytulanie się, zabawa w bliskim kontakcie czy wymienianie osobistymi przedmiotami, choroba ta ma znakomite warunki do rozprzestrzenia się w placówkach przedszkolnych czy w żłobkach.
Zapomnieć o krzywdzących mitach
Wszawica jest chorobą budzącą jednoznacznie negatywne skojarzenia. I choć rzeczywiście nie jest niczym przyjemnym, to jednocześnie nie powinno się stygmatyzować jej nosicieli.
Podkreślamy, że:
- Wszawica nie jest chorobą ludzi biednych czy z nizin społecznych;
- Choroba nie ma związku z brakiem higieny;
- Do zarażania dochodzi poprzez bezpośredni kontakt z nosicielem lub przedmiotami, na których bytują pasożyty, dlatego może się to przytrafić każdemu, również dzieciom z tzw. „dobrych domów”;
- Stwierdzenie obecności wszy w przedszkolu nie świadczy negatywnie o placówce, która przecież nie ma wpływu na to, co maluchy przynoszą ze sobą z domu – a mogą to być właśnie pasożyty.
Współpraca rodziców i dyrekcji przedszkola
Kluczowa dla ograniczenia ekspansji wszawicy w grupie przedszkolnej i całej placówce jest szybka reakcja. Rodzice, którzy wiedzą, że ich pociecha ma wszawicę, nie powinni tego ukrywać – nie ma się czego wstydzić!
Odpowiedzialność nakazuje, aby rodzice od razu zgłosili ten fakt wychowawcy dziecka, który następnie przekaże tę informację dyrekcji. Dzięki temu będzie możliwość ostrzeżenia innych rodziców – dyrekcja po prostu wywiesi stosowny komunikat, oczywiście nie zdradzając personaliów dziecka.
Taka reakcja pozwoli innym rodzicom albo szybko wykryć wszawicę u swoich dzieci i rozpocząć leczenie, albo zastosować ochronę przed chorobą, co przyczyni się do wygaszenia ogniska wszawicy w przedszkolu.
Jak zabezpieczyć dziecko przed wszawicą?
Profilaktyka wszawicy jest jak najbardziej możliwa, również wśród małych dzieci, którym trudno jest stosować się do zasady zachowania dystansu społecznego. Wiedząc o tym, że w przedszkolu pojawiły się wszy, należy od razu sięgnąć po preparat chroniący przed wszawicą, który uniemożliwi pasożytom zagnieżdżenie się na głowie dziecka.
Taką funkcję pełni Pipi Nitolic prevent plus, który ma przyjemny zapach, nie tłuści włosów i ubrań, a jego działanie utrzymuje się aż do umycia włosów. Preparat można aplikować codziennie przed wyjściem z domu, zyskując pewność, że dziecko jest dobrze chronione przed wszawicą – nie tylko w przedszkolu, ale też np. podczas wycieczki czy wakacyjnego wyjazdu.
Więcej o zapobieganiu wszom i tym samym wszawicy piszemy w osobnym artykule na naszym portalu.
Jak rozpoznać i leczyć wszawicę?
Po otrzymaniu informacji o wszach w przedszkolu, rodzice powinni od razu przeprowadzić przegląd głowy dziecka. Robimy to przy dobrym oświetleniu, używając gęstego grzebienia i kartki papieru lub chusteczki. Przeczesując włosy zwracamy uwagę, czy na kartkę nie opadają drobne owady lub biało-perłowe kuleczki – te drugie to gnidy, czyli jaja wszy, które są mocno przytwierdzone do podstawy włosa.
O wszawicy świadczą również typowe objawy choroby, które jednak zwykle występują dopiero po kilku dniach od infestacji, czyli:
- Świąd skóry głowy spowodowany reakcją alergiczną na ślinę wszy.
- Czerwone podrażnienia i zadrapania na skórze głowy, szczególnie w okolicach uszu i karku (spowodowane ugryzieniami wszy).
- W niektórych przypadkach powiększenie węzłów chłonnych na szyi.
Jeśli dziecko nie ma wszawicy, to poprzestajemy na prewencji. Jeśli jednak pasożyty zdążyły już zagnieździć się we włosach pociechy, to jak najszybciej przystępujemy do leczenia – nie robimy tego domowymi sposobami, ale przy użyciu specjalistycznego preparatu, np. Pipi Nitolic spray, który eliminuje do 100% wszy i gnid już po pierwszej aplikacji, bez potrzeby jej powtarzania, nie zawierając przy tym środków owadobójczych.
To jest ważne:
Aby leczenie było skuteczne, należy nim objąć całą rodzinę oraz dodatkowo przeprowadzić wielkie porządki w domu/mieszkaniu, z odkurzaniem i myciem podłóg, zdezynfekowaniem tapicerowanych mebli, dywanów czy wykładzin parownicą/gorącym powietrzem oraz wypraniem ubrań i innych tekstyliów, z którymi miało kontakt dziecko, w temperaturze minimum 60 stopni Celsjusza – do delikatnych tkanin można natomiast dodać preparat neutralizujący wszy Nitolic Wash.
Dobre praktyki przeciwdziałające wszawicy
Wszawicy można zapobiegać – i to nie tylko w okresie zwiększonego zagrożenia chorobą (po wykryciu jej ogniska np. w przedszkolu). Rodzice powinni przekazać swoim dzieciom podstawowe zasady higieniczne, które minimalizują prawdopodobieństwo przenoszenia się wszy, jak:
- Mycie rąk przed i po każdym posiłku, po skorzystaniu z toalety oraz po zabawie;
- Niedotykanie włosów brudnymi rękami;
- Unikanie przytulania się z innymi dziećmi, zwłaszcza dotykania się włosami;
- Niepożyczanie sobie czapek i innych nakryć głowy, a także przyborów do włosów, jak spinki, grzebienie, szczotki, opaski etc.;
- Nierozpuszczanie włosów, jeśli rodzice rano ułożyli krótką fryzurę – pozwala to ograniczyć ryzyko dotykania włosami powierzchni, na których mogą bytować wszy (do związywania włosów znakomicie nadają się gumki Nitolic prevent nasączone środkiem odstraszającym wszy).
Przestrzeganie tych zasad znacząco ogranicza ryzyko wszawicy, dlatego powinni tego pilnować także wychowawcy. Oczywiście i tak może się zdarzyć, że wszy pojawią się w przedszkolu – nie jest to jakiś wielki problem, o ile rodzice wiedzą, jak leczyć wszawicę i nie będą lekceważyć tej choroby, świadomie posyłając dziecko do przedszkola z ewidentnymi objawami wszawicy.
